Otwieramy kącik muzyczny! Wypadałoby jakimś przyzwoitym fado, Amalią Rodrigues czy Marizą… ale ja na początek zdecydowałam się na coś bardziej rozrywkowego. Przed państwem Fernando Correia Marques, przedstawiciel nurtu pimba, czyli muzyki bardzo popularnej:
Trochę disco porto, trochę folklor, wiejskie klimaty! Jaki kraj, takie disco: my mamy „cztery osiemnastki tylko w moim samochodzie”, a pan Fernando ma… osiołka. Pieśń romantyczna:
Nao tenho carro não sei conduzir,
não sei conduzir, não sei não senhor
tenho um burrito que leva,
que me leva a ver o meu amor
Czyli pan Fernando do swojej ukochanej jedzie na osiołku, gdyż nie umie kierować, i w sumie to nie ma auta. Cudeńko! Pimba jest kopalnią absurdalnych i zboczonych tekstów. Postaram się udostępniać również bardziej wysublimowanych artystów, ale Portugalia bez pimby to jak Polska bez disco polo. Część kultury narodowej, czy nam się to podoba czy nie. Miłego słuchania!
Nad rzeką Douro... 